Zamiast wysokiego zwycięstwa szczęśliwy remis!

Gwarek Ornontowice - GTS Bojszowy 1:1 (0:1)
0:1 - M. Wróbel 43 minuta, 1:1 - Kasprzyk 72 minuta.
Sędzia Tomasz Barański (Częstochowa). Widzów 200.
GWAREK: Nowak - Cymański, Boczar (63. Metelski), Horny, Michalik - Rajca, Kasprzyk, Leszczyński (77. Niewiedział), Niewiadomski - Tomecki, Zdrzałek (63. Sikora). Trener Damian GALEJA.
GTS: Krzywicki - P. Wróbel, Iwański, Myszor (70. Fijoł), Żytka - Chrząścik (80. Bednarczyk), Bula, Dudka (60. Pyrlik), Skipioł (90. Gajewski), Matusz - M. Wróbel. Trener Łukasz TARGIEL.

Zobacz zdjęcia autorstwa Sary Mazurek - tutaj

Zobacz skrót meczu - tutaj

O przebiegu spotkania każdy może sobie wyrobić opinię oglądając skrót wideo. Jeśli ktoś się zastanawia skąd w tytule „szczęśliwy remis” to niech w materiale filmowym zwróci uwagę na strzał zawodnika GTS-u w końcówce spotkania. To już czwarta kolejka tegorocznych rozgrywek a my możemy dopiero teraz coś pozytywnego napisać o grze naszej drużyny. W sumie lepiej późno niż wcale. Na tle dobrej solidnej drużyny z Bojszów wyglądaliśmy naprawdę przyzwoicie nasza gra była dobrze zorganizowana i pozytywnie reagowaliśmy na wydarzenia boiskowe. Można tylko zadać pytanie dlaczego po raz czwarty pierwsi tracimy bramkę? W tym aspekcie jest jeszcze bardzo dużo do poprawienia, nie może chwilowe gapiostwo jednego bądź drugiego zawodnika za każdym razem zmuszać nas do odrabiania strat. Nasza gra do przodu i duża ochota do odniesienia końcowego sukcesu muszą budzić szacunek. Niepokoi jednak zbytnia nerwowość i brak cierpliwości w ofensywnych poczynaniach a co za tym idzie nieskuteczność. Należy jednak stwierdzić, że w to środowe popołudnie pokazaliśmy się naszym kibicom z dobrej strony i nie muszą się za nas wstydzić, teraz pozostanie potwierdzić rosnącą formę w następnych spotkaniach z równie wymagającymi przeciwnikami i jak najszybciej rozpocząć marsz w górę tabeli!