Demony wróciły!

Gwarek Ornontowice - Piast Gliwice 0:4 (0:2)
Skład: Nowak, Ferensztain, Oleksy, Wojtoń, Buchcik, Saliński, Wilk, Cepek, Zdrzałek, Kasprzyk, Cepek, Winkler, zagrali również Lewandowski Ł., Tomecki, Lewandowski D., Kramarczyk, Lipka.
Demony z poprzedniego sezonu wróciły. Zaczynamy rozdawać punkty na własnym stadionie. Bilans ostatnich czterech spotkań jest szokujący. Dwa mecze u siebie - siedem bramek straconych i jedna zdobyta, bilans dwóch spotkań na wyjeździe - osiem bramek zdobytych i dwie stracone. Ci, co oglądali ostatnie występy Gwarka na wyjeździe dzisiaj przecierali oczy ze zdumienia! Czyżby brak dwóch podstawowych zawodników i kontuzja trzeciego jeszcze w pierwszej połowie spowodowała całkowitą rozsypkę zespołu. Patrząc jednak w przeszłość wydaje się, że coś jest nie tak z psychiką naszych naprawdę niezłych zawodników, gdy muszą występować przed własną publicznością. Dzisiaj dodatkowo w rezerwach Piasta pojawiło się kilku zawodników z przeszłością ekstraklasową, na trybunach zasiadło kilku trenerów oraz łowców talentów a całość uzupełnił Tomek Loska i nasza drużyna zaczęła razić nieporadnością, nerwowością i co najgorsze, bo sytuacje były – nieskutecznością! Piłkarze z Gliwic widząc, co wyprawiamy dali się nam wyszumieć i po około dwudziestu minutach zaczęli nas bezlitośnie punktować. W pierwszej połowie objęli dwubramkowe prowadzenie i w sytuacji, gdy w ostatniej sekundzie pierwszej połowy nie strzeliliśmy kontaktowego gola z rzutu karnego, w drugiej spokojnie dobili nas kolejnymi bramkami po szybkich kontrach przypieczętowując swój zasłużony sukces! Po dzisiejszej porażce najbliższe spotkanie ze Szczakowianką w Jaworznie, jak co roku, zagramy z nożem na gardle i niech nikogo nie zmyli fakt, że nasi rywale mają mniej punktów – dzisiejszy przeciwnik, który nas zdeklasował ma ich nadal mniej!