Nie dali rady w Żywcu!

Czarni-Góral Żywiec - Gwarek Ornontowice 2:1 (1:1)
1:0 - Łącki 20 minuta, 1:1 - Michalik 26 minuta, 2:1 - Szymoński 90 +6 minuta
Sędzia Tomasz Engler (Bielsko-Biała). Widzów 150.
CZARNI-GÓRAL: Szczotka - Klimek, Borak (66. Małysiak), Waluś (61. Krasny), Białas - Studencki, Motyka, Michulec (71. Osmałek), Kitka (46. Michalski) - Łącki, Szymoński. Trener Piotr JAROSZEK.
GWAREK: Nowak - Rajca (63. Szweda), Ferensztain, Niewiadomski, Tomecki - Michalik, Zdrzałek (89. Sikora), Drapała, Metelski (73. Niewiedział) - Kasprzyk (73. Botor), Leszczyński. Trener Damian GALEJA.

Trzeba się zastanowić czy spotkań w Żywcu nie oddawać walkowerem. Trzy nasze ostatnie wizyty w mieście doskonałego piwa kończyły się tak samo: traciliśmy bramkę i punkty w ostatnich sekundach meczu. Nie inaczej było i tym razem. Mimo, że przez całe spotkanie prowadziliśmy grę i wydawało się, że tylko kwestią czasu jest strzelenie zwycięskiej bramki to i tak skończyło się jak zwykle. Straciliśmy bramkę w 96 minucie gdy większość kibiców opuszczała już stadion i na dodatek w momencie gdy dużo bardziej prawdopodobne było to, że my strzelimy zwycięską bramkę. Jakiekolwiek ostre słowa pod adresem drużyny w tym momencie byłyby chyba nie na miejscu, mamy takich zawodników jakich mamy i jeżeli oni sami nie poukładają sobie wszystkiego w głowach to jakakolwiek ingerencja czy ostra krytyka mogą pogorszyć tylko sytuację. Przed nami spotkania z dużo lepszymi przeciwnikami niż dzisiejszy Góral i trzeba się do nich poważnie przyłożyć!

P.s. Szukając pozytywów w naszej grze należy wspomnieć o Damianie Michaliku, którego forma wyraźnie rośnie i mamy wszyscy nadzieję, że jak kiedyś w juniorskiej drużynie Górnika Zabrze Damian zacznie rozdawać karty i decydować o wynikach meczów!