Potrzebna dodatkowa energia!
GKS Radziechowy Wieprz – Gwarek Ornontowice 1:0 (0:0)
Gwarek: Nowak - Rajca, Ferensztain, Poloczek, Korzeniowski, Niewiedział, Drapała, Grzyb, Sewerin, Kasprzyk, Sikora, zagrali również Boczar, Stebel i Łoboda.
W dniu dzisiejszym zobaczyliśmy całkiem dobry występ naszej drużyny. Mieliśmy swoje sytuacje i strzeliliśmy nawet bramkę, którą (nie za bardzo wiemy, czemu?) sędzia spotkania nie uznał. Niestety tak to już jest, że gdy się jest w dołku nic nie wychodzi i nie ma, co liczyć na pomoc szczęścia. Przegrywamy kolejny mecz tym razem po bramce życia zawodnika gospodarzy, szczególnie boli fakt, że mimo kilku dobrych sytuacji gospodarze tylko raz trafili w naszą bramkę! My mieliśmy swoje okazje niestety nie udało się nam pokonać bramkarza miejscowych, który skutecznie interweniował, a gdy już nie dawał rady zastępowali go obrońcy!
Dzisiaj cała drużyna zostawiła na boisku serce. Wyraźnie było widać jak poszczególnym zawodnikom chcącym nadążyć za dobrze przygotowanym do sezonu rywalem „wybijało bezpieczniki” (nawet największy klubowy gladiator Paweł Drapała miał chwile słabości fizycznej, czego jeszcze nigdy nie widzieliśmy!). W dniu dzisiejszym takie momenty miał każdy, na szczęście wystarczała chwila na restart i każdy wracał do walki. Brawa zwłaszcza za ostatnie minuty, kiedy trzeba było gonić wynik. Nasi zawodnicy chyba wykorzystali jakieś dodatkowe Power Banki w swojej podświadomości i poszli na całość.
W tych ostatnich minutach mogliśmy zremisować, wygrać i trzeba przyznać szczerze również przegrać wyżej! Po tym emocjonującym widowisku zawodnicy obu drużyn zasłużyli na brawa licznie zgromadzonej publiczności. Przed nami bardzo ważny tydzień, w którym spotkamy się z rywalami ze ścisłej czołówki ligi Polonią Łaziska Górne w środę i z rezerwami GKS-u Tychy w sobotę. W tych trudnych meczach trzeba będzie znaleźć kolejne zasoby energii i powalczyć o punkty dla drużyny i szacunek dla samych siebie.
Komentarze