Pierwsze stracone w tej rundzie bramki!

Pierwsze stracone w tej rundzie bramki!

GTS Bojszowy – Gwarek Ornontowice 1:1 (0:0)
Bramki: Wyrobek 81 – Zdrzałek 63. Sędziował Artur Należnik (Katowice). Widzów 300.
GTS: Rakowski – P. Wróbel (75. Bednarczyk), Moroń, Dudka (64. Wyrobek), Myszor – Kuźnik, Bula, Sojka, Janosz (62. Skipioł) – Pyrlik, M. Wróbel. Trener Krystian ODROBIŃSKI.
GWAREK: Nowak – Niewiedział, Rajca, Tomecki, Sikora (78. Horny) – Kasprzyk, Boczar, Staszowski, Fraś – Leszczyński, Zdrzałek (76. Niewiadomski). Trener Damian GALEJA.
Żółte kartki: Dudka, Kuźnik – Leszczyński, Rajca, Niewiedział, Fraś. Czerwona Moroń (83, za faul).
Zapraszamy do galerii portalu sportowasilesia.com
Obie drużyny po raz pierwszy w tej rundzie straciły bramki i punkty! Trudny to był dla nas mecz z gospodarzami twardo grającymi prostą, ale jak widać z dotychczasowych spotkań skuteczną piłkę. Mimo, że pierwsza połowa raczej przyprawiała o ból głowy to i tak mieliśmy w niej swoją stuprocentową sytuację, sytuację, w której oko w oko z bramkarzem bojszowian stanął Tomek Leszczyński i nie strzelił gola, piłkę zmierzającą do siatki szczęśliwie wybił głową obrońca gospodarzy. Druga połowa to już dużo lepsza gra zwłaszcza naszej drużyny. W końcu udało się nam sprowadzić piłkę na ziemię i pograć kilka składnych akcji. Gdy po jednej z nich Jakub Zdrzałek zdobył swoją kolejną w tym roku bramkę wydawało się, że mamy mecz pod kontrolą. Nie ma sensu opisywanie stwarzanych i marnowanych, głównie ostatnimi niedokładnymi podaniami sytuacji widocznie nie byliśmy na tyle lepsi by jak w przysłowiu sprzyjało nam szczęście. Bramkę straciliśmy po rzucie wolnym z niemal środka boiska i strzale życia zawodnika GTS-u, który z pierwszej piłki praktycznie z zerowego kąta umieścił futbolówkę atomowym uderzeniem w siatce bramki bronionej przez Pawła Nowaka. Stracony gol nie wybił nas z rytmu i już po 3 minutach objęliśmy prowadzenie, niestety sędzia ze swoim gwizdkiem był tak szybki, że bramki nie uznał usunął z boiska zawodnika gospodarzy i podyktował dla nas rzut karny. Można powiedzieć, że mieliśmy zwycięstwo we własnych rękach a może bardziej w nogach zwłaszcza, że do piłki podszedł nasz niezawodny egzekutor Tomasz Kasprzyk. Tym razem niestety Tomek bramki nie zdobył. Mocny strzał w środek bramki pod poprzeczkę powinien wpaść do siatki jednak nie wpadł, piłka trafiła w poprzeczkę odbiła się od linii bramkowej i wyszła w pole a dwa punkty odfrunęły w dal. Szkoda, grać trzeba dalej. Przed nami trudny tydzień: w środę finał Pucharu Polski Podokręgu Zabrze z rezerwami Piasta Gliwice a w sobotę kolejny wymagający przeciwnik Krupiński Suszec - czyli prawdziwe derby JSW!
Ostatnio nie wspominaliśmy nic o drugiej drużynie, głównie dla tego, że drużyna grała fatalnie roztrwaniając przewagę, jaką miała po pierwszej rundzie, pisanie czegoś pozytywnego po tych występach było zbyt trudne a jakakolwiek krytyka mogłaby tylko zaszkodzić. Tym razem nasze rezerwy wydarły zwycięstwo ambitnemu Amatorowi Rudzienic wygrywając 2:1 po bramkach Jakuba Sewerina i Dawida Lewandowskiego. Gratulujemy i czekamy na więcej - stać was na to!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości