Jedna jaskółka wiosny nie czyni?

Jedna jaskółka wiosny nie czyni?

Choć w przysłowiu jest powiedziane, że jedna jaskółka wiosny nie czyni, widzimy w jaskółce zapowiedź tej wiosny.
Gwarek Ornontowice – Granica Ruptawa 1:1 (1:0)
Gwarek: Nowak, Rajca, Korzeniowski, Ferensztain, Poloczek, Niewiedział, Drapała, Boczar, Kasprzyk, Stebel, Sikora z ławki pojawił się na boisku także Oleksy, Łoboda i Sewerin.
Wydaje się, że w naszej grze coś drgnęło. Niestety nadal cechuje ją niedokładność i duża liczba niewymuszonych błędów własnych. Jednak dzisiaj w starciu z drużyną o bardzo dobrych warunkach fizycznych podjęliśmy walkę i wyglądało na to, że odniesiemy końcowy sukces. Na szczególną pochwałę zasługuje udany powrót (po półrocznej przerwie) Marka Sikory oraz bardzo dobra gra na własnym przedpolu w powietrzu zarówno Pawła Nowaka w bramce jak i całej  niegrzeszącej wzrostem drużyny. Tym bardziej boli fakt, że straciliśmy kuriozalną bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego po płaskim zagraniu zawodnika gości (chyba najzwyczajniej po nieudanym zagraniu?).
Podsumowując byliśmy dzisiaj świadkami emocjonującego spotkania, którego temperaturę dodatkowo podnosiła trójka sędziowska podejmując często kontrowersyjne decyzje, czym (na szczęście) doprowadzali do niezadowolenia głównie kibiców, którzy tego dnia dość szczelnie wypełnili stadion przy ulicy Zwycięstwa, na szczęście zawodnikom i trenerom udało się utrzymać nerwy na wodzy, dzięki czemu całe spotkanie zakończyło się w sportowej atmosferze.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości